Źródło. |
Mój jakże powalający wynik w sierpniu:
1. Magiczny nóż (str. 252)
2. Bursztynowa luneta (str. 377)
3. Ostatni władca pierścienia (str. 513)
4. Portret Doriana Graya (str. 255)
Dziennie - ok. 45 stron
Ilość wejść - 128 430 (+3 032)
Komentarze - 2 389 (+34)
Marnie, marnie i jeszcze raz marnie. Ale jak wyjaśniłam w "Quo vadis, Nefmi? #2", nie miałam możliwości przygotowania czegokolwiek, a na wyjeździe ciężko było coś wrzucić. Ale jednak coś się pojawiło. Wśród nielicznych wpisów znalazła się recenzja filmu, czyli "Do zobaczenia... ~ "Minionki"". Dwa razy opublikowałam "Relata refero...": #25 i #26. Pojawił się pierwszy post dotyczący mojego wyjazdu do Bułgarii, pt. "Zombie look na wakacje - łatwo i nieprzyjemnie". I na koniec, dosłownie dzień wcześniej wrzuciłam recenzję lipcowo-sierpniowego numeru "English Matters".
Teraz chciałabym napisać, że wszystko nadrobimy we wrześniu, że będzie super i nie będzie dnia bez wpisu. Ale nie mogę. Zaczęła się szkoła, czasu będzie mniej... Ale zresztą, po co się dołować. Przekonam się, jak będzie :)
A jak Wam minął sierpień?
Miałaś natłok zajęć, więc nie dziwne, że na Twoim blogu był zastój :D Mam nadzieję, ze wrzesień okaże się dla Ciebie łaskawszy :)
OdpowiedzUsuńLeonZabookowiec.blogspot.com
Na pewno teraz się wszystko unormuje :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję ;)
UsuńPrzeczytałam jedenaście książek w sierpniu, z czego jestem niezwykle zadowolona, bo pierwsza połowa wakacji w moim wykonaniu była kiepska.
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się, zdarzają się słabsze miesiące :) Ja zaczęłam właśnie klasę maturalną, ale liczę na to, że uda mi się jakoś pogodzić to wszystko.
Books by Geek Girl
Wow, gratulacje!
UsuńTrzymam kciuki, żeby CI się udało ;)