Zaczęło się od "Pana Tadeusza". Później przyszedł czas na Fredrę. Rok temu zaszczytu dostąpiła "Trylogia" Sienkiewicza. Wczoraj, 5 września, cała Polska czytała "Lalkę"...
Narodowe Czytanie jest bardzo ciekawą inicjatywą, nie tylko promującą czytanie i polską literaturę, ale także integrującą - ludzie spotykają się i wspólnie spędzają czas. Byłam na wszystkich edycjach, które dotychczas się odbyły. O ile pierwsze dwie jeszcze miały ręce i nogi, i broniły się dobrą organizacją, to zeszłoroczna akcja była tragedią. Jeśli Was to interesuje, odsyłam tutaj. W każdym razie, we wpisie zarzekałam się, że dwa razy zastanowię się, zanim znów wybiorę się na Narodowe Czytanie. Jednak mimo wszystko, zdecydowałam się pojawić także w tym roku.
I powiem tylko, że nie żałuję - było o niebo lepiej niż rok temu. Zamiast kilku rozrzuconych punktów czytelniczych, zorganizowano jeden, ale za to w centrum i dobrze nagłośniony. Lektorzy, ubrani w stroje z epoki, niewątpliwie wyróżniali się z tłumu słuchaczy.
Niestety, nie wydrukowano programów, dlatego jeśli ktoś nie sprawdził wcześniej, to nie wiedział , co się będzie działo. W punkcie opisanym jako "Informacja", można było otrzymać jedynie pamiątkową pieczątkę - wiadomości już nie.
Wolontariusze, podobnie jak rok temu, robili niewiele, a praktycznie rzecz biorąc - nic. Znowuż odbył się plener malarski, nijak powiązany z czytaniem.
Jednak, choć nie było idealnie, już na pierwszy rzut oka widać, że Narodowe Czytanie we Wrocławiu ma się znacznie lepiej niż rok temu. Organizatorzy mają coraz większe doświadczenie, a sama akcja cieszy się o wiele większym zainteresowaniem niż na początku. Myślę, że jeśli tylko będę miała możliwość, to na wydarzeniu pojawię się także za rok.
Jednak, choć nie było idealnie, już na pierwszy rzut oka widać, że Narodowe Czytanie we Wrocławiu ma się znacznie lepiej niż rok temu. Organizatorzy mają coraz większe doświadczenie, a sama akcja cieszy się o wiele większym zainteresowaniem niż na początku. Myślę, że jeśli tylko będę miała możliwość, to na wydarzeniu pojawię się także za rok.
PS Wiecie, że w akcję zaangażowała się także moja nowa szkoła? W piątek odbyło się spotkanie, na którym dyrektor opowiedział trochę o "Lalce", o swoich odczuciach względem powieści i przeczytał nam kilka fragmentów. Trzeba się angażować w promocję czytelnictwa, zwłaszcza wśród uczniów, prawda? :)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Znasz już moje zdanie, teraz ja chciałabym poznać Twoje - wyraź opinię, zgódź się ze mną lub nie, podyskutuj, pożartuj. Zostaw po sobie ślad!