Źródło. |
Ostanie już polecenie linków w tym miesiącu niesie wieści o: literackich oszustwach, graficznych porażkach, wadach książkowej blogosfery i księgarnio-hotelu. Welcome!
- Nie zliczę już ile razy miałam nadzieję, że światy, bohaterowie i zdarzenia przedstawione w niektórych książkach nagle okażą się być prawdą. Czasami wytwór wyobraźni pisarza był tak realistyczny, że byłam przekonana, iż jest to powieść oparta na faktach. Jednak w tych wypadkach mylenie nie było zamysłem autorów. Zupełnie inaczej do sprawy podeszli ludzie z tego artykułu: 9 współczesnych literackich oszustw i mistyfikacji, którzy od początku stawiali sobie za cel zmylenie czytelników. Zobaczcie, czy i na jaką skale im się to udało.
- Tekst sprzed kilku miesięcy, ale wart zobaczenia. "Grafik płakał, jak projektował", czyli kilka znanych okładkowych koszmarków polskich wydawnictw. Znacie jeszcze jakieś przykłady książek, których okładki w Polsce postanowiono "poprawić"?
- Czy wiecie, jak fajnie kupić sobie książkę? Nie mieć żadnych zobowiązań, nie musieć pisać komu się dziękuje za możliwość jej przeczytania. Na problem żebrania u wydawnictw uwagę zwróciła Małgorzata. Ale do tego się nie ograniczyła, poruszyła także sprawę wychwalania pod niebiosa gniotów (bo to egzemplarz recenzencki) i złości niektórych autorów, kiedy bloger odważy się skrytykować.
- Znowuż tekst już kilkumiesięczny, ale wartościowy i bardzo ładnie napisany. O tym, że dobrze jest mieć przyjaciół.
- A na koniec, coś do popodziwiania: w Tokio powstał księgarnio-hotel. Nieprzespane noce gwarantowane :D Ale i tak, moim zdaniem wygląda świetnie i oby więcej takich inicjatyw!
O hotelu w Japonii słyszałam, z pozostałymi rzeczami z chęcią się zapoznam, zwłaszcza z oszustwami wśród pisarzy :>
OdpowiedzUsuńhttp://leonzabookowiec.blogspot.com/
Wow! Chciałabym taki księgarnio-hotel w Polsce. Stacjonowałabym tam pewnie przez większą część roku :D
OdpowiedzUsuńhttp://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com/