Nefmi na...

email Facebook GooglePlus Twitter Instagram

"Ad rem..." ~ Ćwicząc język...


W dzisiejszych czasach bez znajomości języka nie zrobimy nic. Ba, okazuje się nawet, że sam angielski nie wystarczy, bo "Teraz mówią nim wszyscy", więc trzeba znać jakiś inny. A, że nauka może być nużąca i czasochłonna, trzeba ją jakoś sobie ułatwić.

Niektórzy, zamiast wydawać małą fortunę na kursy i podręczniki, wolą po prostu... poczytać. Książki, gazety, strony internetowe, blogi. Nieważne! Na pewno znajdziecie tematykę, która Was zainteresuje. A książki zazwyczaj można najpierw przeczytać po polsku, a dopiero potem po "obcemu", starając się zrozumieć (bądź domyślić się ;)) jak najwięcej.

I kolejną, również bardzo efektywną (przynajmniej moim zdaniem) metodą, jest oglądanie filmów czy seriali. Można to robić analogicznie do książek - najpierw oglądać po polsku, a następnie w innym języku.

Osobiście, bardzo lubię uczyć się słówek z fiszek. Po prostu łatwiej mi wtedy zapamiętać.

Oczywiście, przerabiam podręczniki (obecnie dwa angielskie i jeden niemiecki) i raz w tygodniu mam dodatkowe zajęcia językowe, ale oprócz tego staram się regularnie czytać bądź oglądać coś w jednym z języków, których się uczę i myślę, że to przynosi efekty. A jak Wy uczycie się języków? Macie jakieś swoje, wypróbowane metody? A może, jak ja, staracie się poznawać język i kulturę, czytając bądź oglądając? Dajcie znać w komentarzach!

3 komentarze :

  1. Dotychczas przeczytałem chyba tylko jedną książkę po angielsku, ponieważ wtedy nie było jej tłumaczenia. Ogólnie rzecz biorąc wolę się uczyć języka w sposób zorganizowany - kursy, lekcje w szkole itp. Kiedyś, w trakcie dłuższej przerwy między takimi formami nauki, tłumaczyłem sobie teksty piosenek ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja to tylko angielski, niemiecki zatrzymał mi się na etapie liceum :) Planuję wrócić do włoskiego, przerwanego po 3 miesiącach, ale jakoś na razie mi nie idzie to :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też raczej stawiam na angielski, niemiecki mnie prześladuje już od podstawówki, więc coś tam umiem... Ale w Berlinie i tak po angielsku rozmawiałam xD
      Chciałabym też zacząć naukę hiszpańskiego, ale na razie mam deficyt czasowy :/

      Usuń

Znasz już moje zdanie, teraz ja chciałabym poznać Twoje - wyraź opinię, zgódź się ze mną lub nie, podyskutuj, pożartuj. Zostaw po sobie ślad!