Nefmi na...

email Facebook GooglePlus Twitter Instagram

Zabójczyni i Władca Piratów

Tytuł oryginału: The Assassin and the Pirate Lord
Autor: Sarah J. Maas

Groźna zabójczyni Celaena Sardothien pragnie dokonać odwetu. Gildia Zabójców wysyła ją na odległą wyspę na tropikalnych morzach, by odebrała dług od władcy piratów.

Gdy dowiaduje się, że spłatę uzgodniono nie w pieniądzach, a w niewolnikach, charakter misji nagle ulega zmianie. Zabójczyni zrobi wszystko, by pokonać zło.

"-Dlaczego? - spytał chłopak. Stał tak blisko, że musiała przechylić głowę, aby spojrzeć mu w twarz. - Jesteśmy zabójcami. My zabijamy ludzi! Codziennie odbieramy życie!
-Mamy wybór - szepnęła."

Wszystkie wydarzenia opisują losy Celaeny z przed wielkiej zdrady i skazania na niewolniczą pracę w kopalni soli w Endoverv. W żaden sposób nie nawiązują do wydarzeń z przyszłości. Dzięki temu zysk jest podwójny: „Zabójczynię i Władcę Piratów” mogą czytać zarówno osoby, które nie znają historii ze „Szklanego tronu” , jak i Ci, którzy ją znają i chcą poznać przeszłość głównej bohaterki.

W "Szklanym tronie" Celaena przechodzi przemianę i na końcu powieści jest zupełnie inną osobą. W tym opowiadaniu możemy dowiedzieć się, jak zachowywała się przed uwięzieniem w Endovier. Zabójczyni jest arogancka i złośliwa, jednak w pewnym momencie pokazuje swoją delikatną, wrażliwą stronę, o którą szczerze mówiąc nie jej podejrzewała, przed lekturą "...tronu".

Oprócz tego, dla tych którzy czytali poprzednią część, pojawia się postać Sama, który dotychczas był bohaterem owiany tajemnicą.

Mimo, że jest to krótkie opowiadanie, nie można się przyczepić do braku opisów czy rozwinięcia wątków. Jakimś cudem autorce udało się zawrzeć wszystko na niecałych 100 stronach! Pozostawiła także kilka niedokończonych wątków, aby czytelnik sięgnął po kolejne przygody bohaterki.

Okładka, tak jak w "Szklanym tronie", bardzo mi się podobała. Dobrze, że wykorzystano motyw z poprzedniej części- od razu widać, że jest to seria. 

Język autorki nie zmienił się zbytnio, w porównaniu do "... tronu", więc nie będę się nad nim rozwodzić.

Książka jest idealna na zimowy wieczór. Czyta się ją szybko, ale naprawdę wciąga. Polecam ją zarówno fanom "Szklanego tronu", jak i tym, którzy jego lekturę mają jeszcze przed sobą.

Nefmi

4 komentarze :

  1. Nie czytałam "Szklanego tronu", ale Twoje recenzje naprawdę mnie zachwyciły :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Coś mi się wydaje, że to jednak nie dla mnie, choć recenzja ciekawa . Czekam na twoje kolejne propozycje.

    OdpowiedzUsuń

Znasz już moje zdanie, teraz ja chciałabym poznać Twoje - wyraź opinię, zgódź się ze mną lub nie, podyskutuj, pożartuj. Zostaw po sobie ślad!