Autor: Alan Bennett
Corgie, słynne pieski angielskiej królowej, zapędziły się pewnego dnia na dziedziniec pałacu Westminster, gdzie przyjechała biblioteka objazdowa. Królowa podążyła za nimi, i tak zaczęła się jej przygoda z literaturą, przygoda, której skutki są naprawdę dalekosiężne...
Obrazoburcza i ogromnie zabawna powieść doskonale opisuje Jej Królewską Wysokość owładniętą pasją czytelniczą. Pasja ta powoduje nawet, że zaczynają cierpieć jej obowiązki monarchini. Podczas gdy królowa pochłania dzieła kolejnych autorów, dworzanie przygotowują spisek, który ma położyć kres tej według nich mało licującej z powagą majestatu przygodzie.
"(...)książki (...) rzadko popychają nas do konkretnego działania. Upewniają nas raczej w tym, co, być może bezwiednie, pragnęliśmy zrobić już wcześniej. Sięgamy po nie, żeby znaleźć potwierdzenie naszych przekonań."
"(...) odkryła, że każda książka wiedzie ku innej książce: gdziekolwiek skręciła, otwierały się przed nią coraz to nowe drzwi i dnia nie starczało już na to wszystko, co chciałaby przeczytać" (chyba każdy mol książkowy to zna :))
"Życia nie można włożyć między książki. Trzeba je tam znaleźć."
Bohaterowie... Nie ma ich zbyt wielu, książka zawiera głównie wrażenia i przemyślenia królowej. Według mnie żaden z bohaterów nie był zbyt oryginalny czy wyróżniający się wśród innych, więc nie ma sensu ich tu charakteryzować.
Książka nie nakłania za bardzo do rozważań, po prostu opowiada historię. Myślę, że wielu miłośników fantastyki czy książek przygodowych, nie odnajdzie się w niej, ponieważ nie dzieje się w niej zbyt wiele. Jest dużo ciekawych, głębokich cytatów, ale nie zawsze coś wnoszą. Mnie osobiście książka się podobała, choć raczej do niej nie wrócę.
Do gustu przypadł mi także język i humor autora. Królowa mówi o sobie w liczbie mnogiej, co podkreśla przepaść dzielącą ją od poddanych, jednak...
"Cały urok czytania, myślała, tkwił w pewnej obojętności książkowej materii (...). Książki nie zabiegają o czytelnika, jest im obojętne, kto je czyta. Dla niej wszyscy czytelnicy są równi, nie wyłączając jej samej."
Dlatego królowa, dzięki książkom mogła w pewnym sensie poznać swoich poddanych.
Bardzo podobała mi się okładka, która przedstawia królową, która trzyma książkę, "przed nosem" potocznie mówiąc. Jest "inna", w dobrym tego słowa znaczeniu i przyciąga wzrok.
A więc podsumowując, polecam książkę tym, którzy chcą przeczytać coś lekkiego i zabawnego, ale z drugim dnem. Jednak, tak jak pisałam, nie wszystkim może się ona spodobać, bo choc wciąga, to nie porywa...
"Zabijać czas? - nie wytrzymała królowa. - Ależ czytanie nie ma nic wspólnego z zabijaniem czasu! Książki odkrywają inne egzystencje, inne światy. Zabijać czas - cóż za pomysł, sir Kevinie! Wręcz przeciwnie, chciałoby się go zatrzymać!"
Nefmi
cytaty są tak świetna, że aż ci je podkradłam i umieściłam na swoim FB, mam nadzieję, że się nie gniewasz hehhe. A wiesz, że może się skuszę na tą książę.
OdpowiedzUsuńNie, nie gniewam się :)
UsuńMi się podobała, lubię książki o czytaniu, o książkach- ciekawe jest tu te drugie dno.
OdpowiedzUsuń