Nefmi na...

email Facebook GooglePlus Twitter Instagram

"English Matters" nr 57/2016 marzec/kwiecień


Już od miesiąca mamy wiosnę, ale ostatnio czuję się jakby była jesień - zrobiło się chłodno, wiatr wieje, a dzisiaj padało. Na taką pogodę może pomóc tylko kocyk, gorąca herbata i dobra lektura - w moim wypadku "English Matters".


Już od początku zapowiadało się nieźle. Mimo że nie jestem wielką fanką Eda Sheerana, to artykuł o nim przeczytałam z prawdziwym zainteresowaniem (zresztą jak wszystkie artykuły o znanych ludziach w "English Matters"). Okazuje się, że ogromny wpływ na jego muzykę miała rodzina. Ale w jaki sposób i jak to się objawiało, nie zdradzę - odsyłam Was do tekstu!

Kto nie lubi słodyczy? Kolejny artykuł z działu "People and Lifestyle" skupia się na cukrze (Sugar - the Bittersweet Truth). Jak cukier wpływa na nasz organizm? Jak szkodzi jego nadmiar? Na te i wiele innych pytań odpowiedź znajdziecie w magazynie.

Następnie, w dziale "Culture" przeczytamy tekst zatytułowany What Do They Do Better? Whoat Do They Do Worse?. Traktuje on o studentach z Singapuru, którzy mają na koncie wiele wybitnych osiągnięć w prestiżowych międzynarodowych konkursach. Autorka tekstu odpowiada między innymi na pytania, dlaczego tak i jest, i czy rzeczywiście warto im tego zazdrościć. Ponadto obiektywnie przedstawia zarówno wady, jak i zalety tego, bądź co bądź, dość surowego systemu edukacji.

W dziale językowym, temat numeru - 50 Tips to Speak English Better, czyli jak lepiej mówić po angielsku. Bardzo przydatny tekst, zwłaszcza, że można go zastosować także do innych języków. Coś czuję, że sobie te rady skseruję i powieszę na tablicy, żeby codziennie o nich pamiętać :)

Z kolei następny artykuł skupia się na słownictwie przydatnym podczas posiłków (At the Table). Wiele słówek znałam już wcześniej, ale wielu osobom z pewnością okażą się pomocne.

Jak zazwyczaj, zachwycił mnie tekst z sekcji "Travel", A Northern Light. Przenosimy się do Szkocji, a dokładnie do Edynburga. Co warto zobaczyć, żeby poczuć klimat tego niesamowitego miasta? Zajrzyjcie do artykułu. A ja wspomnę tylko, że moja lista miejsc, do których kiedyś pojadę, z każdym numerem "Anglish Matters" wydłuża się :D


 ~~~
To co? Skusicie się? :) 

Za 50 rad idealnych dla mnie i krótką wycieczkę do Edynburga dziękuję wydawnictwu Colorful Media!

1 komentarz :

  1. Jak ja już chcę żeby było po maturze i żebym mogła nadrobić zaległości w czytaniu :P
    Zawsze mnie ten magazyn przyciąga do siebie, ale jakoś nigdy go nie kupuję, bo jest za drogi :( Chyba najbardziej chciałabym mieć ten numer z Benedictem Cumberbutchem xD W ogóle super sprawa w ten sposób ćwiczyć angielski. Chociaż ja ostatnio nawet książki zaczęłam po obcemu czytać :)

    OdpowiedzUsuń

Znasz już moje zdanie, teraz ja chciałabym poznać Twoje - wyraź opinię, zgódź się ze mną lub nie, podyskutuj, pożartuj. Zostaw po sobie ślad!