Autor: Laini Taylor
No, trochę się tej książki naszukałam... A kiedy w końcu ją dostałam od razy zabrałam się do lektury :)
Karou nie wydaje się zwykłą siedemnastolatką. Mimo, że mieszka w Pradze, chodzi do szkoły artystycznej, spotyka się z przyjaciółmi, to jej włosy są niebieskie, ciało pokrywają tajemnicze tatuaże i blizny. Uwielbia rysować, w jej szkicownikach znajdują się podobizny fantastycznych stworzeń, które zdają się być wytworami wyobraźni nastolatki. Ale czy na pewno?
Co jakiś czas dziewczynie nagle "wypadają" różne rzeczy. "Rzuca" wszystko co robi i przemierza uliczki Pragi, by dotrzeć do zamaskowanego portalu, który przenosi ją do sklepu Dealera Marzeń - Brimstone'a. To on zastąpił jej rodziców i razem z trzema chimerami, wychował. Karou załatwia dla niego interesy.
Jednak pewnego dnia okazuje się, że jej "rodzinie" zagraża niebezpieczeństwo - na drzwiach-portalach pojawiają się czarne odciski dłoni... Czy Karou uda się dowiedzieć kim jest? Do czego Brimstone'owi jego dziwna kolekcja? Gdzie prowadzą drugie drzwi w jego sklepie?
"Szczęście. To miejsce, gdzie namiętność, z właściwym jej zaślepieniem i mocnym biciem serca, spotykała się z czymś miększym: zadomowieniem, poczuciem bezpieczeństwa i zadowoleniem, jakie daje słońce. To wszystko naraz, splecione z ciepłem i dreszczem, jaśniało w niej, jak gdyby połknęła gwiazdę."
Laini Taylor niewątpliwie stworzyli coś nowego. Zaskoczyło mnie wyobrażenie chimer, ponieważ nigdy jeszcze o nich nie czytałam. Co prawda akcja książki rozkręca się dość wolno i myślałam, że to będzie niewypał. Na szczęście nie był. Historia Karou jest na prawdę wciągająca i niezwykła. Bohaterka jest głęboka, prawdziwa i oryginalna. Mimo tego, że ni pasuje do otoczenia, prowadzi podwójne życie i nie wie praktycznie nic na temat swojego pochodzenia, jest rozsądna, sympatyczna i przyjacielska. Myślę, że chętnie zostałabym jej przyjaciółką.
„To nie jest książka na pięć gwiazdek: jest na milion gwiazd, dwa księżyce i anielskie skrzydła w locie.”
Akcja dzieje się w dwóch światach: naszym i równoległym Eretz, który przenika nasz. Eretz jest opanowany wojną między chimerami i serafinami. Chimery są stworzeniami ciemności, a ich ciała to połączenie różnych gatunków zwierząt, często także ludzi. Natomiast serafini, to niesamowicie piękne istoty z ognistymi skrzydłami. Obie rasy są bardzo inteligentne, więc zakończenie wojny zdaje się niemożliwe.Naprawdę urzekł mnie Akiva. Jest serafinem. Jego postać jest tajemnicza i fascynującą. Można połączyć ogniste skrzydła z oczami zimnymi jak lód? Owszem, można i połączenie to jest genialne. Czym może być spowodowany taki chłód i obojętność u anioła? Z czasem okazuje się, że jest to ból po stracie, tak wielki, że ledwie możne go udźwignąć.
"Dawno, dawno temu anioł i diablica zakochali się z sobie.
Nie skończyło się to dobrze."
Piękna okładka, przedstawiająca dziewczynę w niebieskiej masce, przyciąga uwagę i zwiastuje tajemnicę, którą odkryjemy tylko zagłębiając się w lekturze.
„Dawno, dawno temu anioł konał we mgle. Diablica uklękła nad nim i się uśmiechnęła.”
„Córka dymu i kości” jest rewelacyjną książką i polecam ją wszystkim! Jestem pewna, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Ma w sobie wszystko, co najlepsze - szczyptę magii, aurę tajemnicy i zakazaną miłość. Wzbudza ogromne emocję, a zakończenie łapie za serce! Już nie mogę się doczekać kiedy sięgnę po kontynuację!
Gorąco polecam!
Nefmi
Taka świetna recenzja... Muszę wreszcie kupić tę książkę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńNaprawdę warto zainwestować w tę książkę!
Świetna recenzja :) Czytałam już wcześniej jedną, które polecała książkę, a Twoja tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że kiedyś muszę po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńJednak nie wiedziałam - że akcja rozgrywa się w Czechach! Miła odmiana, jak sama zauważyłaś :)
Dziękuję!
UsuńMusisz, musisz! Naprawdę warto ;)
Świetna recenzja, naprawdę! Bardzo dobrze piszesz :)
OdpowiedzUsuńKupiłam ją sobie pod koniec wakacji i czeka na półce na przeczytanie :) Jak najszybciej muszę znaleźć na nią czas.
Dziękuję!
UsuńTak, warto znaleźć na nią czas :)