Autor: Dorotea de Spirito
"Najbardziej bała się, że nigdy się nie zakocha.
Kiedy się zakochała, musiała zacząć się bać..."
Viterbo, to małe zabytkowe miasteczko, otoczone murami, ukryte przed światem wśród gór. Nikt nawet się nie domyśl, że kryje tajemnicę: istnienie pięknych, złotowłosych aniołów, które od wieków żyją wśród ludzi.
Jednak Vittoria mimo, że jej rodzice są aniołami, ona nie... Nie ma skrzydeł, anielskiej gracji, ani nawet jasnych włosów. I wciąż zadaje sobie pytanie, do którego świata należy...
Jej życie zmienia się, kiedy do miasta przyjeżdża tajemniczy Guglielmo, chłopak o magnetycznych oczach. Jednak miłość, o której marzyła siedemnastolatka, może okazać się najgorszym z demonów...
"Kiedy człowiek jest w dołku, każde ziarenko piasku wydaje się wielkie jak góra- wiem to doskonale. A jak się tak zastanowić, góry powstają przecież z ziarenek piasku. A z płatków śniegu tworzą się lawiny."
Historia dzieje się w Viterbo, małym zabytkowym mieście, znajdującego się niedaleko Rzymu. Żyją w nim piękne istoty- anioły i zwykli ludzie. Główną bohaterką jest Vittoria, która nie zalicza się ani do jednych, ani do drugich. Jednak nie przejmuje się tym zbytnio, ponieważ ma dwójkę wspaniałych przyjaciół- Lorenza i Ginevrę. Ale niestety jej największe pragnienie jeszcze się nie spełniło: chciałaby się zakochać...
Jej życzenie spełnia się, kiedy do miasta przyjeżdża Guglielmo, tajemniczy chłopak o czarnych jak ropa oczach. Urzekł mnie swoją pasją do czytania książek. I nie tylko mnie: Vichi zakochuje się w nim. Niestety dziewczyna dowiaduje się, że Guglielmo jest demonem, w dodatku posądzonym przez jej rodziców o morderstwo. Czy Vittorii uda się oczyścić go z zarzutów i uratować ich miłość?
Jej życzenie spełnia się, kiedy do miasta przyjeżdża Guglielmo, tajemniczy chłopak o czarnych jak ropa oczach. Urzekł mnie swoją pasją do czytania książek. I nie tylko mnie: Vichi zakochuje się w nim. Niestety dziewczyna dowiaduje się, że Guglielmo jest demonem, w dodatku posądzonym przez jej rodziców o morderstwo. Czy Vittorii uda się oczyścić go z zarzutów i uratować ich miłość?
"- Czytanie jest jak krew w moich żyłach, jak narkotyk i jest... magiczne.
Przewraca zniszczone kartki tomiszcza, które ma przed sobą.
- Kiedy czytasz, świat przestaje istnieć, możesz udawać, że to, co jest w książce, jest rzeczywistością, albo że rzeczywistość po prostu znika. Możesz być tym, kim chcesz, dowolnym bohaterem książki..."
"Ludzie mówią, że miłość jest aniołem.
Przewraca zniszczone kartki tomiszcza, które ma przed sobą.
- Kiedy czytasz, świat przestaje istnieć, możesz udawać, że to, co jest w książce, jest rzeczywistością, albo że rzeczywistość po prostu znika. Możesz być tym, kim chcesz, dowolnym bohaterem książki..."
Historia na pewno jest szablonowa, ale ma w sobie coś świeżego, nowego. Porusza wiele tematów trudnych, z którymi borykają się nastolatki. Chociażby na przykład życie Vichi. Ktoś z Was zastanawiał się jak to jest, być przysłowiową czarną owcą? Być odrzuconym przez swoją "inność"?
Akcja książki rozwija się bardzo szybko i naprawdę wciąga, co sprawia, że trudno się od niej oderwać i nawet nie wiedząc kiedy, przewracamy kolejne kartki. Mimo, że niektóre z wydarzeń można przewidzieć, w wielu miejscach fabuła może nas zaskoczyć.
Miłość nie może być aniołem: sprowadza cierpienia, sprowadza płacz.
Sprawia, że ma się ochotę mordować.
Jak coś tak destruktywnego może być aniołem?
Coś tak niebezpiecznego, niepewnego, zdradliwego i podłego.
Miłość nie jest aniołem - wręcz przeciwnie, jest demonem, pięknym i uwodzicielskim, ale jednak demonem.
O czarnych skrzydłach ochlapanych krwią."
Bohaterowie są bardzo dobrze wykreowani. Mają swoje zalety i wady, w niektórych rzeczach są dobrzy, a inne im nie wychodzą. Z zapartym tchem śledziłam ich losy, w wielu momentach mając chęć potrząsnąć którymś z nich, mówiąc "Co ty właściwie robisz?!".
Język jest lekki i prosty, w końcu książka została napisana przez siedemnastoletnią dziewczynę, najprawdopodobniej głównie dla jej rówieśników. W niektórych miejscach dialogi są często nawet zbyt banalne, ale w wiele razy główna bohaterka zaskakuje nas głębokością swoich przemyśleń.
Zdarzenia są opowiadane z punktu widzenia Vittorii, co według mnie nie jest zbyt trafionym pomysłem, ponieważ chętnie poznałabym myśli i odczucia Guglielma...
"- Uważaj, aniołku- szepcze do mnie jasnowłosy demon. - Właśnie wypiłaś łyk trucizny. (...)
- A ty właśnie pocałowałeś swoją śmierć.
- Gdyby śmierć miała taki smak, w tej chwili popełniłbym samobójstwo."
Książkę polecam wszystkim, którzy borykają się z brakiem akceptacji i poczucia przynależności. Historia pokazuje, że ze wszystkimi problemami można sobie poradzić. Naprawdę warto!
"- No właśnie, uczucia są skomplikowaną sprawą, i to bardzo. Są potężne i zwodnicze, fascynujące i sprzeczne, nie ujawniają się od razu, a czasami nie ujawniają się nigdy. Bawią się w subtelne pułapki, żebyś wpadła w ich sieci, oczarowują, a jednocześnie dezorientują. Nie dają żadnej pewności, wręcz przeciwnie. Są kusicielami, przepięknymi, ale niebezpiecznymi."
Nefmi
Nie miałam okazji czytać tej książki, ale zawsze fascynuje mnie, kiedy tak młode osoby wydają powieści :) I chyba im trochę (bardzo) zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńO, czyli książka dla mnie. Muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuń