Autor: Alexandra Bracken
Wydawnictwo: Otwarte
Ilość stron: 449
Mam na imię Ruby.
Potrafię wedrzeć się do twojego umysłu, a nawet wymazać wspomnienia. Jako dziecko zostałam wysłana do obozu "rehabilitacyjnego" dla takich jak ja. Zieloni, Niebiescy, Żółci, Pomarańczowi, Czerwoni. Mroczne umysły...
Zostałam przydzielona do Zielonych, ale w rzeczywistości jestem ostatnią z Pomarańczowych. Ukrywam to, żeby przetrwać...
„Najmroczniejsze umysły skrywają się za fasadą najzwyklejszych twarzy.”
"Mroczne umysły" nie są pierwszą powieścią urodzonej w Phoenix, w Arizonie dwudziestokilkuletniej autorki. Jej pierwsza powieść pt. "Brightly Woven" została napisana jako prezent dla przyjaciela (kurczę, też chciałabym taki prezent :)). Obecnie mieszka w Nowym Jorku i oprócz pisania bestsellerów, zajmuje się też wydawaniem książek dla dzieci.
Akcja mam miejsce w USA, gdzie nie ma już śladu po dawnym dobrobycie - kraj ma ogromne długi, firmy bankrutują, a ludzie nie mają pracy, a tym samym pieniędzy. Powodem jest tajemnicza choroba, zwana OMNI, przez którą umiera większość dzieci. Natomiast te, którym udało się przeżyć wykazują nadnaturalne umiejętności. Właśnie dla nich powstały ośrodki "rehabilitacyjne", które naprawdę są obozami dla nieletnich.
"Nie, oni nie lękali się o dzieci, które mogły umrzeć. Nie martwili się pustką, którą miały po sobie zostawić.
Oni bali się nas - tych którzy przeżyli..."
Właśnie do jednego z nich, w Thurmond, trafia dziesięcioletnia wtedy Ruby. Ze względu na umiejętności, każdy jest przydzielany do jednego koloru. Podczas wstępnej selekcji udało się jej oszukać pracowników i została zakwalifikowana jako Zieloną. Jednak jest ktoś, kto wie, kim jest Ruby i kto postanowił wyzwolić z obozu. Jednak czy w tak bezdusznym świecie, w którym liczą się jedynie władza i osobiste dobro, można zaufać komukolwiek? Czy wyciągający pomocną dłoń robi to dla ciebie?
Ruby była dzieckiem beztroskim, nie mającym problemów większych od tego, jak ułożyć swoje pluszaki, żeby było im wygodnie. Jednak wszystko się zmienia... W książce jesteśmy przede wszystkim świadkami przemiany bohaterki z bezbronnej dziewczynki w twardą, odważną nastolatkę i przy tym bezwzględnego potwora, jak sama uważa. Na swojej drodze spotyka zarówno ludzi, którzy potwierdzają tę teorię, jak i takich, którzy całym sercem zaprzeczają. Do tych ostatnich należą m.in. świetnie wykreowani Liam, Zu i Pulpet, z którymi dziewczyna podróżuje do "lepszego jutra"...
"Marzenia kończyły się zawodem, a ciągłe rozczarowania sprawiały, że pojawiało się przygnębienie, z którego trudno się było otrząsnąć. Lepiej już było żyć w szarości, niż zostać pochłoniętym przez ciemność..."
Moce u dzieci nie są oryginalną koncepcją, jednak tutaj mnie to urzekło. Pomysł na tło i świetne wykonanie zapadają w pamięć. Język jest prosty, ale mimo to, każda sytuacja jest bardzo dokładnie opisana, wręcz możemy poczuć się jej uczestnikami. Autorka świetnie prowadzi akcję, dzieje się w niej dużo i nawet w, z pozoru spokojnych momentach, wyczuwalne jest napięcie. Niespodziewane zwroty akcji i "urwane" rozdziały nie pozwalają uwolnić się od lektury nawet na chwilę.
Okładka przyciąga uwagę i świetnie obrazuje treść książki. Zwłaszcza wykorzystanie pomarańczowego koloru bardzo mi się spodobało.
"- To, że chcesz żyć własnym życiem, wcale nie oznacza, iż jesteś złym człowiekiem."
Podsumowując, książka jest naprawdę warta uwagi. Mogę Wam zagwarantować, że podczas lektury "Mrocznych umysłów" nie będziecie się nudzić! Ja sama bardzo żałuję, że przeczytałam ją tak szybko i teraz będę musiała czekać nie wiadomo ile, na kolejną część... Zwłaszcza, że zakończenie było naprawdę... aż nie wiem, co napisać...
Może po prostu: polecam!
Nefmi
~~~
Książka bierze udział w wyzwaniach:
No proszę, a ja nie miałam na nią ochoty! Przecież to coś dla mnie jest :D
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że Cię zachęciłam :)
UsuńKoniecznie muszę przeczytać!! :D
OdpowiedzUsuńOd samego początku coś mnie kusi :)
O dobrze, że kusi, bo warto! :)
UsuńCzytałam już kilka recenzji na temat tej książki i, tak jak twoja recenzja, wszystkie są pozytywne i zachęcają. Wychodzi na to, że niedługo będę musiała po nią sięgnąć c:
OdpowiedzUsuńPS. Zapraszam na mój blog http://between--books.blogspot.com/ :)
Zaczynam przekonywać się do fantastyki, więc może skuszę się na tę powieść.
OdpowiedzUsuńDługo zastanawiałam się nad "Mrocznymi umysłami" i niecierpliwie czekałam na Twoją opinię. Po jej przeczytaniu chyba jednak coś we mnie pękło i już wiem, co chcę dostać od zająca. Dziękuję za dodanie twojej recenzji.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło czytać takie komentarze - sprawiają, że znów czuję, że to, co robię ma sens :-)
UsuńWłaśnie dopisałam ją do listy "Książek do przeczytania" (która z dnia na dzień, robi się coraz dłuższa). Od początku przykuła moją uwagę, jednak nie zagłębiałam się w nią aż tak bardzo. Po przeczytaniu Twojej recenzji, jestem całkowicie pewna, że gdy tylko będzie taka okazja, przeczytam ją :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że Cię do niej przekonałam :D
UsuńBrzmi naprawde fajnie i choc nie czytam tego typu pozycji to coraz bardziej się przekonuję że może to coś jednak dla mnie
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym przeczytać książkę, tym bardziej po takiej zachęcającej opinii:)
OdpowiedzUsuńBardzo bym chciała przeczytac tę książkę. Chciałam już zanim pojawiła się w Polsce ponieważ na amerykańskim yt bardzo chwalili własnie The Darkest Minds, od razu poleciała na półkę na LC ;) Mam nadzieję, że przypadnie mi do gustu. Bardzo rzetelna recenzja!
OdpowiedzUsuńJa usłyszałam o niej dopiero, kiedy książka wychodziła na nasz rynek, jednak czytałam, że w USA wydano ją prawie dwa lata temu! Nie wiem czemu tyle zwlekano z wypuszczeniem jej u nas...
UsuńTeraz z niecierpliwością czekam na kontynuację, mam nadzieję, że wydawnictwo nie będzie znów zwlekać tak długo :)
Dziękuję :)
nie slyszalam o niej ale sam tytul juz mnie zaintrygowal, konkretna recenzja, zapisuje na karteczke i w poniedzialek ide poszukac jej w bibliotece :))
OdpowiedzUsuńMoże jej nie być w bibliotece, bo jest dość 'świeża'. Chociaż może to tylko moja biblioteka kupuje 'nowości' po czterech miesiącach? :)
UsuńAch, gdybym ja w totolotka kiedyś wygrała, to tyle książek bym nakupowała, pierwsza na liście byłaby ta książka, a teraz idę poszukać pieniążka... :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że dostanę książkę w swoje łapki w najbliższym czasie!
Też zdarza mi się czasem tak marzyć... I są to naprawdę piękne wizje mnie w księgarni, biorącej wszystko, co mi się podoba... Ach... ^^
UsuńJuż od dawna mam ogromną ochotę przeczytać tę książkę, a Twoja recenzja tylko mnie zachęciła :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ciekawa jestem tej książki, bo słyszałam też mniej pozytywne recenzje. W każdym bądź razie o "Mrocznych umysłach" jest głośno w Polsce i sama chętnie bym się przekonała jaka jest prawda :)
OdpowiedzUsuńRównież czytałam kilka mniej pochlebnych recenzji, jednak mnie osobiście ta książka bardzo się spodobała ^^
UsuńSuper jest ta recenzja przekonałaś mnie do kupna tej książki.
OdpowiedzUsuńJest bardzo fajna.
Jeny jeny jeny czemu wszędzie jest tyle fajnych książek? Przydałoby mi się jeszcze jedno, nie, przynajmniej kilka żyć, żeby przeczytać wszystkie, które są na mojej liście :D
OdpowiedzUsuńFakt, ja też pewnie nigdy nie zdążę przeczytać wszystkich książek, które chcę, zwłaszcza, że ciągle ich przybywa c:
Usuń