Poza tym, że minął mi nawet nie wiem kiedy, o kwietniu powiem tyle: będzie krótko i na temat. I tak jestem sporo spóźniona, więc nie ma sensu przedłużać...
Miałam okazję przeczytać dwie książki:
1. "Zbrodnia i kara" Fiodor Dostojewski - str. 503
2. "Prowadź swój pług przez kości umarłych" Olga Tokarczuk - str. 316
Razem to 819 stron, czyli trochę ponad 27 stron dziennie. "Zbrodnia (...)", mimo dość uciążliwego bohatera, bardzo mi się podobała, natomiast na Oldze Tokarczuk trochę się zawiodłam. Zresztą, odsyłam do recenzji - przeczytacie o wszystkich plusach i minusach.
Maj mija mi równie szybko, ale do jego podsumowania zostało jeszcze trochę czasu. Jak Wam minął kwiecień? Jak mija maj? :)
Kwiecień jak i maj minęły mi bardzo szybko. Sporą część maja miałam wolną dzięki maturzystom i wówczas udało mi się troszkę nadgonić z czytaniem z czego jestem nawet zadowolona. Oby czerwiec był dla nas obu lepszy! :)
OdpowiedzUsuń"Zbrodnia i kara" to jedna z moich ulubionych lektur z technikum <3
OdpowiedzUsuń