Źródło. |
Cześć! Myślę, że styczeń był dla mnie pozytywnym rozpoczęciem 2016 roku. Miejscami brakowało mi czasu, co niestety widać po blogu - 6 postów, w porównaniu z chociażby z zeszłorocznymi 12, nie powala. Zapraszam na podsumowanie stycznia, żebyśmy mogli razem zacząć luty, który mam nadzieję, będzie lepszy.
Co ciekawe, przeczytałam całkiem ładną ilość książek. W stosunku do grudnia mój wynik poprawił się pięciokrotnie!
Co ciekawe, przeczytałam całkiem ładną ilość książek. W stosunku do grudnia mój wynik poprawił się pięciokrotnie!
1. "Upiór opery" Gaston Leorux - str. 192
3. "Milczenie owiec" Thomas Harris - str. 334
4. "Na glinianych nogach" Terry Pratchett - str. 380
5. "Dziewiąty legion" Rosemary Sutcliff - str. 286
Razem - 1 335 stron
Dziennie - ok. 43 strony
Ilość wejść - 147 345 (+4 946)
Komentarze - 2608 (+32)
Co oprócz tego? Zbiorcze podsumowanie 2015 roku (Happy New Year!), stosik ukryty pod tytułem "Jak dobrze zacząć Nowy Rok?" oraz 2 posty z serii "Relata refero...": #Always i #39. Pierwszy z nich, jak się może domyślacie, dotyczy śmierci Alana Rickmana, odtwórcy niezapomnianej roli Severusa Snape'a. Byłam w teatrze, byłam w kinie. Kto wie? Może się zbiorę i napiszę recenzje ;)
Dzisiaj zaczęłam ferie. Łudzę się, że uda mi się przeczytać jakąś przyzwoitą ilość książek. Oraz, że jako tako nadrobię zaległości na blogu. Zobaczymy, co z tego wyjdzie, ale zawsze możecie potrzymać za mnie kciuki :)
I żeby nie było, że rzucam słowa na wiatr, oto dowód, że wzięłam się za nadrabianie recenzji:
A jak Wam minął styczeń?
ferie mi się zaczną 9 lutego i będą trwały do początku marca ale to uroki studiowania :D Życzę pomyślności w czytaniu w nowym miesiącu :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, chociaż nawet te 2 tygodnie to dla mnie wytchnienie ;)
UsuńDziękuję i nawzajem!
Mi styczeń minął bardzo przyjemnie, przeczytałam osiem bardzo ciekawych książek, no i w końcu postanowiłam dać szansę serialom i zaczęłam oglądać "Arrow" oraz "Teorię wielkiego podrywu" :D
OdpowiedzUsuńKatherine Parker - About Katherine
Gratuluję wyniku! Ja jakoś nie mogę się przekonać do seriali - nie oglądałam, nie oglądam i nie zapowiada się, żeby w najbliższej przyszłości miało się to zmienić ;)
UsuńGratuluję świetnego wyniku! U mnie styczeń co prawda zaczął się z przytupem, ale chyba niekoniecznie takim, jakim się spodziewałam - fala sprawdzianów i kartkówek pozwoliła na przeczytanie jedynie 3 książek, z czego jedna była lekturą :( Powodzenia na nowy miesiąc!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://faaantasyworld.blogspot.com/
Mimo wszystko, gratuluję Ci wyniku ;) I wzajemnie - luty na pewno będzie lepszy!
UsuńZawsze podziwiałam ludzi prowadzących notatki, zeszyty wszelakie i kalendarze - u mnie kończy się tylko na chęciach i nieudanych próbach. ^.^ A mam tyle zaległych recenzji, że już nie nadążam. Ale się w ferie nadrobi (ja na swoje muszę jeszcze poczekać, ale dam radę!). Żadnej z książek nie czytałam, ale od dawna zabieram się za Pratchetta, w końcu to geniusz (przynajmniej takie chodzą pogłoski). Oby wyniki w lutym były jeszcze lepsze. :) Życzę udanych, zaczytanych ferii!
OdpowiedzUsuńzaczarrowana
Wiesz, jak się wciągniesz, to potem nie jest już trudno. Wiem z własnego doświadczenia, bo od 2 lat prowadzę kalendarz, w którym zapisuję wszystko, co ważne. Wcześniej notowałam na luźnych kartkach, które notorycznie ginęły i o wszystkim zapominałam. Kiedy mam to zapisane w jednym miejscu jest o wiele łatwiej ;)
UsuńPratchetta bardzo polecam, a pogłoski są jak najbardziej prawdziwe :D
Oby. Dziękuję i nawzajem!
Bardzo dobry wynik! Mi udało się przeczytać zaledwie 4 książki :) Fajnie, że masz już ferie, życzę Ci by udało Ci się przeczytać dużo wspaniałych książek i nadrobić te zaległości, o których wspominasz :)
OdpowiedzUsuńZ perspektywy czytelnika
Bardzo dziękuję i gratuluję Twojego wyniku! :)
UsuńGratuluję wyniku! :) Widziałam to zdjęcie na instagramie i sama zaczęłam się zastanawiać, czy nie zacząć prowadzić jakiegoś zeszytu z notatkami do recenzji, które pisałabym w trakcie czytania. To mogłoby ułatwić późniejsze pisanie recenzji. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! ^^ Ułatwia, możesz mi wierzyć. Znacznie łatwiej potem zebrać myśli i napisać wszystko, co ważne ;)
Usuń