Czytanie w oryginale, Forrest Gump i dziewczynka, która nienawidziła książek. Ktoś ciekaw? :)
- Czytacie w oryginale? Jeśli nie, to może ten post Was przekona: "Kilka powodów, dlaczego warto czytać w oryginale". Choć sprzed ponad roku, nadal jak najbardziej aktualny, a ja się pod nim w 100% podpisuję.
- A propos czytania w oryginale. Tu artykuł, o 9 książkach, które sprawią, że od nowa pokochasz czytanie. Nie wiem, czemu w tytule jest to "od nowa", bo to chyba niemożliwym jest nagle przestać kochać książki :) Ale mimo wszystko, jeśli kiedyś będę miała możliwość, to sięgnę po te pozycje. Z czystej ciekawości.
- A tu ciekawostka. Nie wiem, czy oglądaliście film pt. "Forrest Gump", ale jeśli nie, to nie wiem, na co jeszcze czekacie. Ten film jest genialny! Ale wracając, okazuje się, że aktor, który grał Forresta, jako dziecko, podąża śladami bohatera filmu. Był w wojsku, wziął udział w charytatywnym biegu... I na tym nie kończy.
- Na koniec, krótki film o dziewczynce, która nienawidziła książek. A czas przeszły jest tu kluczowy ;)
Uwielbiam FG. Ale w tej chwili to chyba głównie ta słodka foka mnie tu ściągnęła :D Jak przestanę tonąć w cukrze to zajrzę pod te linki :)
OdpowiedzUsuńA co ta foka (słodka zresztą :D) ma wspólnego z Forrest Gumpem? :D
OdpowiedzUsuńTak w sumie to niewiele - spodobało mi się zdjęcie ;)
UsuńHaha, foka jest świetna, przyciąga uwagę :) Ja staram się czytać w oryginale od roku - nienawidziłam angielskiego i po maturze rzuciłam ten język, wzbraniałam się przed jego nauką i postanowiłam na rosyjski. To nie był błąd - teraz, gdy odpoczęłam i zabrałam się zaczytanie książek po angielsku, wszystko mi się klaruje i wyjaśnia, a także zyskałam - o dziwo - płynność w mowie. A raczej pewność, która wynika z pewnego zasobu słownictwa. Dlatego jak najbardziej tak - czytajmy w oryginale! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!:)
Ja również czytam w oryginale i też muszę polecić :) Gramatyka już nie jest dla mnie taka straszna ;)
OdpowiedzUsuńA ja nie lubię czytać w oryginale. Literatura przekładu to dopiero jest coś ;) Np. taki Cholewa, który tłumaczył Pratchetta. To jakby zupełnie inna literatura.
OdpowiedzUsuńSwoją drogą foka spełnia zadanie, ludzie wchodzą i się pytają :p