Nefmi na...

email Facebook GooglePlus Twitter Instagram

Ostatnia spowiedź


Ostatnia spowiedź - Tom I - Nina ReichterAutor: Nina Reichter


"Bo gdy mówi serce, muzyka milknie a słowa bledną..."

Bradin Rothfeld jest dziewiętnastoletnim rockmanem. Kobiety w całej Europie wzdychają do jego brązowych oczu i cudownej, niemal dziewczęcej urody. Wracając z trasy koncertowej Brade spóźnia się na przesiadkę i spędza noc na opustoszałym lotnisku. Jeszcze nie wie, że będzie to najdziwniejsza noc w jego życiu. Spotyka wtedy Ally Hanningan. Tajemniczą Amerykankę, która go nie rozpoznaje. Spędzają ze sobą kilka magicznych, niezapomnianych godzin. A późnej wspaniała noc się kończy.
I oboje już wiedzą, że nie spotkają się więcej.
Nigdy więcej.
Bo zbyt mocno czują, co rodzi się między nimi.

Żadne z nich nie może się teraz zakochać.
Ally jest zajęta – uwikłana w dziwny związek, z którego na razie nie może się wyplątać, a Brada obowiązuje kontrakt płytowy, który mówi – „prasa nie może odkryć twoich kobiet”. Brade jednak używa podstępu i ciągnie tę znajomość. Pozostaje tylko jeden szkopuł. Ally nadal nie ma pojęcia, kim jest Bradin.
I również skrywa pewien sekret. Co zrobi Bradin, pragnąc dziewczyny, której nie powinien nawet tknąć?

Miłość, zazdrość, show biznes.
Ostatnia spowiedź

Poczuj, jak kocha ten, którego kochają tysiące…

"Mówią, że w życiu tylko raz można przeżyć miłość. Tylko raz coś zrywa cię do biegu, każe gnać przed siebie, choćbyś nie widział wtedy początku ani końca. Coś staje się słuszne, choćby miało przeciw sobie wszystkie racjonalne wybory. Coś każe ci walczyć, pragnąć wierzyć. Coś sprawia, że nigdy nie zapomnisz chwil i miejsc, w których ostatni raz czułaś to, co odeszło..."

"Ostatnia spowiedź" jest debiutancką powieścią Niny Reichter. Będzie to prawdopodobnie trylogia :)

Nie wiem czy sięgnęłabym po tę książkę, gdyby nie wygrana w konkursie, w której była nagrodą. Mimo, że opis jest ciekawy, to książka wydawała mi się kolejnym powtórzeniem znanego, często spotykanego u Disney'a motywu, pt. "Ja jestem gwiazdą, ale skłamałem, więc ty nic o mnie nie wiesz". Na szczęście się pomyliłam...

Mimo, że opinie o książce są podzielone ja uważam ją za świetną, nieszablonową opowieść o miłości. I, co ostatnio jest niezwykłe, nie ma w niej żadnych istot nadprzyrodzonych. Nie żebym miała coś przeciw wampirom, wilkołakom i zombie, ale czasem dobrze przeczytać coś normalnego ;)

"To trochę tak, jakbyś nakręcił pozytywkę, Bradin. Nie możesz jej zatrzymać, bo zgrzytnie i wyda nieprzyjemny dźwięk. Moje życie to jeden długi nieprzyjemny dźwięk. Lecz inni mówią, że to, co teraz mam, zagra płynnie do końca. Więc chyba muszę doczekać do melodii."

Bohaterowie są świetnie wykreowani. Każdy z nich ma swoje wady i zalety. Ally jest bardzo niezdecydowana i boi się miłości. Mimo, że dowiadujemy się dlaczego, wiele razy miałam ochotę nią potrząsnąć, żeby się obudziła i przestała ciągle stwarzać problemy.

Natomiast Bradin, który na scenie jest mrocznym wokalistą z mocnym makijażem, okazuje się być romantyczny i wrażliwy. Jest prawdziwym przyjacielem dla Ally, słucha jej trosk i radości, mimo, że nieraz czuje zazdrość z powodu Christophera- chłopaka Ally. Było mi naprawdę przykro, czytając o tym jak bardzo Ally rani Brade'a, mimo, że cały czas usiłowałam przypominać sobie, że to postaci fikcyjne.

Christoph jest tutaj takim czarnym charakterem. Między innymi przez niego dziewczyna nie może być z Rothfeldem. Warto też wspomnieć o starszym bracie Bradina- Tomie. Korzysta on ze sławy na wszystkie możliwe sposoby i na pierwszy rzut oka wydaje się być pewnym siebie chamem, ale po bliższym poznaniu okazuje się, że jest miły i godny zaufania. A propos bardzo podobało mi się przedstawienie przez autorkę tej niepowtarzalnej więzi między braćmi :)

Chciałabym dać autorce dużego plusa za przemyślenia bohaterów. Możemy się z nich wiele dowiedzieć, poznać ich poglądy na różne tematy i przede wszystkim, uczucia. Cieszę się, że Nina Reichter nie postawiła na narrację z punktu widzenia jednego z bohaterów.

''Czasami w życiu zdarzają się rzeczy, których zupełnie się nie spodziewamy. Zdarzą się, a potem już nic nie jest takie samo. I nie będzie. Na pewno wam też kiedyś coś takiego się zdarzyło. Mnie - ostatnio. Zupełnie przypadkowo na mojej drodze stanął ktoś, kto oświetlił mój dzień niezwykłą iskierką radości.''

Książka pierwotnie była opowiadaniem o członkach zespołu Tokio Hotel. W sieci można znaleźć wiele krytyki dotyczącej tego, że fanfick jakich wiele, został opublikowany. Ja nie zgadzam się z tą opinią, ponieważ nieważne, że wygląd i być może, charakter postaci są na kimś wzorowane. Według mnie ważna jest treść tej książki i mądrości, które możemy wynieść z lektury. A tych jest tutaj naprawdę wiele. Chociażby te cudowne cytaty, których jest w "Ostatniej spowiedzi" o wiele więcej.

Tytuł jest niezwykły i zapowiada tajemnicę. Okładka jest cudowna i na pewno przyciąga wzrok, ale mnie o wiele bardziej podobała się kolorystyka i wzornictwo skrzydełek i okładki tylnej.

Język jest prosty i przystępny. Książka jest pełna niespodziewanych zwrotów akcji- myślisz,że już będzie dobrze, a tu nagle "BUM!" i kolejne przeciwności do pokonania. Weźmy chociaż pod uwagę zakończenie, które mimo przewidywań, że będzie szczęśliwe, kończy się okropnie i nie sposób domyślić się, co będzie w kolejnej części.

"A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć"

Podsumowując "Ostatnia spowiedź" jest naprawdę cudowną książką. Polecam ją wszystkim: zarówno romantykom, jak i tym którzy nie wierzą w prawdziwą miłość- może pod jej wpływem zn\mienią swoje nastawienie? Jednak muszę Was ostrzec: do jej lektury warto zaopatrzyć się w opakowanie chusteczek... albo dwa.

"Jak się czujesz, kiedy wiesz, że coś tracisz? Uciekasz od tego biegiem czy stąpasz powoli?"

Nefmi

6 komentarzy :

  1. Nie twierdzę, że książka nie jest ciekawa, ale nie jestem nią zainteresowana :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O książka wydawnictwa, z którym współpracuję. Szkoda, że nie będę miała okazji jej przeczytać, bo została wydana już dawno trochę. Cytaty cudowne z powieści.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, myślę, że warto poszukać jej nawet na własną rękę :)
      Tak, mnie też się podobają :)

      Usuń
  3. Czytałam ją, i również podobała mi się, ale chyba nie aż tak bardzoo jak Tobie ;)
    Pozdrawiam,
    Niko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, mnie naprawdę zachwyciła :)
      Również pozdrawiam!

      Usuń

Znasz już moje zdanie, teraz ja chciałabym poznać Twoje - wyraź opinię, zgódź się ze mną lub nie, podyskutuj, pożartuj. Zostaw po sobie ślad!