Bitwa w Labiryncie

Tytuł oryginału: Percy Jackson & The Olympians. Book Four. The Battle of the Labirynth

Autor: Rick Riordan

Wydawnictwo: Galeria Książki

Ilość stron: 360

Percy Jackson nie spodziewa się niczego dobrego po kursie przygotowawczym, ale kiedy pojawia się jego tajemnicza śmiertelna znajoma prześladowana przez demoniczne cheerleaderki, sytuacja szybko przestaje być zła... Staje się dramatyczna.

Percy nie ma dużo czasu. Zbliża się wojna między bogami a tytanami. Nawet Obóz Herosów nie jest bezpiecznym miejscem, ponieważ armia Kronosa szykuje się do ataku na jego niegdyś nienaruszalne granice. Aby ją powstrzymać, Percy i jego przyjaciele muszą wyruszyć na niebezpieczną wyprawę przez Labirynt - ogromną podziemną krainę, gdzie niespodzianki i zagrożenia czają się na każdym kroku.

Po drodze Percy zmierzy się z potężnymi wrogami, dowie się prawdy o zaginionym bogu Panie i stanie twarzą w twarz z najstraszliwszym sekretem króla tytanów Kronosa. Ostateczna wojna zaczyna się... od bitwy w Labiryncie.

"Zagłębisz się w tuneli mroki nieskończonych,

Pojawią się tam zmarły, zdrajca, zagubiony.

Z ręki króla upiorów padniesz lub powstaniesz,

Oto Ateny dziecka ostatnie zadanie.

Ostatni dech herosa jego zagłady porą(...)"

Czwarta, przedostatnia już część serii "Percy Jackson i bogowie olimpijscy".

Domyślacie się, o jaki labirynt chodzi? Oczywiście, o labirynt, w którym mieszkał potwór, Minotaur. Jest to chyba jedna z lepszych, dotychczas przeczytanych przeze mnie części, a każda bez wyjątku zaskakuje. Pułapki, sztuczki i zagadki czekają na herosów w tej podziemnej budowli. A trzeba jeszcze stawić czoła niepewności odnośnie Dedala, tajemniczego twórcy Labiryntu...

Bohaterowie raczej się nie zmieniają, może tylko stają się bardziej dojrzali. Będą także musieli podjąć wiele trudnych decyzji, które mogą zaważyć na ich przyszłości... Jednakże, pojawia się nowa postać - Rachel Elizabeth Dare. Hmm... w sumie to nie jest taka nowa, ponieważ spotkała Percy'ego już podczas wydarzeń "Bitwy (...)", jednak dopiero tutaj odegra bardziej znaczącą rolę. Dziewczyna jest śmiertelniczką, jednak ma dar widzenia przez Mgłę, która ukrywa świat herosów przed oczami zwykłych ludzi. Przyznam, ze bardzo ją polubiłam.

"(...) Z ludźmi trudniej się pracuje niż z maszynami. A kiedy człowiek się zepsuje, nie da się go naprawić."

W tej części okładka nie przedstawia tylko jednego wydarzenia. Co prawda, główną część zajmuje właśnie ono, jednak na dole możemy zobaczyć także część Labiryntu.

Tutaj, podobnie jak w poprzednich tomach, akcja dzieje się wielowymiarowo - bohaterowie muszą się rozdzielić podczas podróży, żeby wypełnić wszystkie powierzone im cele. Na znaczeniu nabierają także sny Percy'ego. Otóż herosi w swoich marzeniach sennych mogą zobaczyć wydarzenia z przeszłości lub teraźniejszości. W tomach wcześniejszych ich znaczenie i pomocne informacje, nie były tak wyraźne.

Naprawdę lubię styl pana Riordana. Wszystko jest proste, acz dokładnie przemyślane. Wszystkie wydarzenia, nawet z pozoru nic nieznaczące, są ze sobą w mniejszym lub większym stopniu powiązane. A wszystko jest dokładnie dopracowane, nie ma żadnych pytań, które by się nie wyjaśniły pod koniec lub w kolejnej części.

"(...)dobry uczynek bywa równie potężny jak miecz."

Tym, którzy mają już pierwsze trzy tomy za sobą, mogę z czystym sumieniem polecić i ten - jest równie dobry, jeśli nie lepszy od poprzednich. Natomiast do tych, którzy jeszcze zwlekają: "Warto!"

Nefmi

~~~

Książka bierze udział w wyzwaniach: