Nefmi na...

email Facebook GooglePlus Twitter Instagram

"Polacy na krańcach świata: XIX wiek" Mateusz Będkowski


O kim pomyślicie słysząc hasło "polscy podróżnicy"? Pewnie o Wojciechu Cejrowskim, Beacie Pawlikowskiej, Martynie Wojciechowskiej. Może też o Marku Kamińskim, bo recenzowałam jego książkę. Wątpię, żeby w gronie wymienionych znalazł się ktoś inny. Nazwiska Henryk Arctowski, Stefan Sztolc-Rogoziński czy Adam Mierosławski pewnie niewielu z Was słyszało. Właśnie dlatego, autor postawił sobie za cel przypomnieć Polakom losy rodaków, którzy wiele lat temu zdecydowali się wyruszyć w nieznane...

Mateusz Będkowski jest absolwentem Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego. Jego specjalnością są dzieje polskich podróżników i odkrywców, przede wszystkim XIX-wiecznych. "Polacy na krańcach świata" to zbiór artykułów, które autor pisał m.in. dla miesięcznika "Mówią Wieki" i "African Review. Przegląd Afrykanistyczny". Kilka z nich ukazało się także na portalu Histmag.org.

Uwierzylibyście, że w XIX wieku Polak, "kapitan Adam" był właścicielem kilku wysp na Oceanie Indyjskim? Że jeden z naszych rodaków udał się aż do Australii w poszukiwaniu złota? Zastanawialiście się kiedyś, czy Polska również starała się o kolonie? Cieszę się, że miałam okazję się zapoznać z ebookiem - gdyby nie to nawet nie przyszłoby mi do głowy, że Polacy mieli tak duży wkład w zapełnianie białych plam na mapach.

Autor zawarł w książce losy 9 podróżników: 
  • Adama Mierosławskiego, właściciela wspomnianych wyżej wysp na Oceanie Indyjskim; 
  • Seweryna Korzelińskiego, który uległ australijskiej gorączce złota; 
  • Jana Kubarego - badacza tropikalnych wysp; 
  • Josepha Conrada, który wykorzystując doświadczenia ze swojego pobytu w Kongo, napisał książkę; 
  • Stefana Szolc-Rogozińskiego, który wyprawił się do Kamerunu;
  • braci Stableckich - Kazimierza i Stanisława, którzy wiele lat swojego życia spędzili w Afryce Wschodniej, i mimo to odeszli w zapomnienie;
  • Henryka Arctowskiego i Antoniego Dobrowolskiego, którzy biorąc udział w belgijskiej wyprawie naukowej, jako pierwsi Polacy dotarli do Antarktyki.

Do każdej postaci pan Mateusz podszedł indywidualnie. Wybrał najważniejsze i najciekawsze informacje, i przedstawił je w taki sposób, że aż chce się czytać. Może to zabrzmi trochę jak oklepana formułka, ale tutaj podczas lektury czuć pasję - książka nie pozostawia po sobie wrażenia pisanej na siłę. Naprawdę! To nie jest tylko zbiór suchych faktów, jak w Wikipedii (oczywiście, bez urazy, nic do niej nie mam). Poza tym lekturę urozmaicają nam anegdotki, fragmenty dzienników i pamiętników, rysunki i notatki bohaterów z miejsc, do których trafili oraz od czasu do czasu, zdjęcia.

Dodatkowo w tekstach występują także inni podróżnicy, często towarzysze wypraw tych, na których skupił się autor. I choć niewiele, to czegoś się o niech dowiadujemy. Przynajmniej tyle, że istnieli ;) 

Podsumowując, z "Polakami na krańcach świata" naprawdę warto się zapoznać. Jest to prosta i przyjemna lektura, która jednocześnie uczy. W końcu, dobrze jest wiedzieć, jaki wkład mają Polacy w dzieje świata, zwłaszcza, że nie jest on mały. Powinno się też takie pozycje promować, a nuż kogoś to natchnie i napisze nowy rozdział tej książki?

Polecam i mam nadzieję, że będę jeszcze miała okazję przeczytać historie innych polskich obieżyświatów, pióra pana Mateusza.

Autor: Mateusz Będkowski
Wydawnictwo: Promohistoria (Histmag.org)
Ilość stron: 143

6 komentarzy :

  1. Nie spotkałam się nigdy z taka pozycją. Mimo, iż nie przepadam za tą tematyką to fajnie poczytać o _Polakach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Takiej pozycji jeszcze nie czytałam. Zapowiada się bardzo interesująco.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe, Adam Mierosławski to mój prapra wujek, fajnie znów o nim coś przeczytać
    pozdrawiam
    Wojtek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę? To super! Zawsze się zastanawiałam jakby to było mieć jakiegoś słynnego podróżnika w rodzinie :)

      Usuń

Znasz już moje zdanie, teraz ja chciałabym poznać Twoje - wyraź opinię, zgódź się ze mną lub nie, podyskutuj, pożartuj. Zostaw po sobie ślad!