Nefmi na...

email Facebook GooglePlus Twitter Instagram

Miasto zagubionych dusz

Miasto Zagubionych Dusz - Cassandra ClareTytuł oryginału: City of Lost Souls. The Mortal Instruments - Book Five
Autor: Cassandra Clare

Piąta, ostatnia dotychczas wydana, część "Darów anioła".

Jace jest teraz sługą zła, związanym na wieczność z Sebastianem. Tylko mała grupka Nocnych Łowców wierzy, że można go uratować. Żeby to zrobić, muszą zbuntować się przeciwko Clave. I muszą działać bez Clary. Bo Clary rozgrywa niebezpieczną grę zupełnie sama. Ceną przegranej jest nie tylko jej własne życie, ale również dusza Jace’a.

W tym samym czasie Alec, Isabelle i przyjaciele Jace również próbują znaleźć rozwiązanie i wyciągnąć chłopaka spod wpływów Sebastiana. Czasu jest już coraz mniej, a ostatecznie starcie zbliża się wielkimi krokami...

"Dlatego nie można nigdy tracić nadziei, hatikva, bo jeśli nadzieja jest żywa, utrzyma cię przy życiu."

Dary Anioła pierwotnie miały być trylogią – trzy tomy: "Miasto Kości", "Miasto Popiołów" i "Miasto Szkła" tworzyły zgrabną opowieść z intrygującym finiszem. I przyznam szczerze, że takie zakończenie byłoby stanowczo najbardziej odpowiednie, gdyż pozostawiało czytelnikowi pole manewru – pozwalało „dopowiedzieć” sobie kilka rzeczy. Autorka postanowiła jednak stworzyć kontynuację.

Niestety tomy czwarty i piąty bardzo "odstają" od poprzednich części. Bardzo zmieniły się charaktery bohaterów, których znaliśmy, jak nam się zdawało, bardzo dobrze. Bardzo dobrym tego przykładem jest Isabelle, która nagle przestała być twardą wojowniczką, którą poznaliśmy w pierwszej części. Nie wiem, czy ta zmiana była dobra- ocenę pozostawiam Wam.

„-Mamy chronić się nawzajem, ale nie przed wszystkim. Nie przed prawdą. Oto co znaczy kogoś kochać, ale pozwolić mu być sobą.”

Jednak mimo wszystko seria bardzo mi się podoba. Fabuła, tak jak w poprzednich częściach, pełna jest niespodziewanych zwrotów akcji. Po prostu w którymś momencie mamy nadzieję, że wszystko się uspokoiło i już będzie dobrze, a tu nagle, cytując inną blogerkę, BUM! I znowu nawarstwiają się kolejne problemy.

"-Są pewni ludzie... ludzie, których świat wyróżnia szczególnym przeznaczeniem. Specjalnymi łaskami i specjalnymi cierpieniami. Bóg wie, że przyciąga nas to, co piękne i udręczone. Niektórych ludzi nie można naprawić. Albo jeśli można, to tylko miłością i poświęceniem tak wielkim, że niszczy ona dającego."

Kolejną rzeczą, której nie mogę zdzierżyć jest brak ,,mojego" Jace'a. Chłopak będąc powiązany z Sebastianem zmienił się diametralnie. Było powiedziane, że Jace jest inny, ale ja i tak mocno odczuwałam tę zmianę. Pod koniec wrócił stary ulubieniec i było już dobrze, jednak przez pierwsze 500 naprawdę głęboko odczuwa się ten brak. 

Clary pozostaje moją ulubienicą wśród bohaterek - odważna, niepokorna i absolutnie nie nijaka. Tutaj to pokazała. Szukała Jace, mimo że Clave już spisało go na straty, i była gotowa zrobić dla niego wszystko. Została postawiona przed ważnymi wyborami, a decyzja jej nie złamała. Do tej dwójki dochodzi reszta paczki - Simon i Isabelle, Alec i Magnus, Maya i Jordan. Każdy, kto czytał choć jedną część, wie, że bohaterowie są doskonale wykreowani. Nawet jeżeli czasem irytują robią to w sposób, jaki mogli by to robić nowo spotkani ludzie. Dostaniemy tu całą gamę osobowości, których nie da się nie pokochać.

 "Gdy znajdziesz prawdziwą miłość, już nie potrzebujesz innych ludzi w swoim życiu."

Warto też zwrócić uwagę, że teraz oprawa graficzna jest o niebo lepsza- od razu widać, że znajdująca się na okładce dziewczyna to Clary. I muszę także pochwalić panią tłumacz. Prawdopodobnie pod wpływem negatywnych recenzji wróciła do starej odmiany imienia "Jace".

Książka jest warta polecenia, myślę, że każdy znajdzie w niej coś, co mu sie spodoba. Ja tymczasem z niecierpliwością czekam na kolejną część :)

Nefmi

4 komentarze :

  1. A mnie właśnie w tej części urzekło to,że było w niej dużo Sebastiana. :D Może i jestem dziwna ale BARDZOOO lubię tą postać. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy lubi co innego :)
      Ja na przykład nie cierpię Sebastiana, za to co zrobił Jace'owi :(

      Usuń
  2. Dziś stałam się posiadaczką tej książki i prawdopodobnie wkrótce zacznę ją czytać :) Ufff, dobrze, że tłumaczka wreszcie wróciła do poprzedniej odmiany imienia Jace'a :)

    Pozdrawiam
    www.miedzy-stronnicami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, mnie bardzo się podobała :)
      Tak, zgadzam się :)
      Chętnie zajrzę na Twojego bloga :3

      Również pozdrawiam!

      Usuń

Znasz już moje zdanie, teraz ja chciałabym poznać Twoje - wyraź opinię, zgódź się ze mną lub nie, podyskutuj, pożartuj. Zostaw po sobie ślad!